Wywiad z… dosłownie wszystkimi

Było tak: Dawno, dawno temu, za góami, za lasami Dziewczynka_Zza_Szafy pisała wywiad z Chejronem. Wtem, niespodziewanie, zabrakło jej pytań. Za poradą mądrej (i strasznej) wyroczni, postanowiła przejść się po świecie i z pomocą Hermesa, zadawać pytanie przypadkowo spotkanym herosom, bogomi innym istotom. 

A tak serio to po prostu muszę zająć czymś moją mało produktywną mózgownicę żeby przestała myśleć o jednym i tym samym. Polecam. Nie działa. 

 

Ja: *idzie jakąś ulicą na Manhattanie* 

Ja: *widzi dwójkę półbogów i z kopyta wjeżdżam*

Ja: Człeść, macie 10 minut na odpowiedź, czas start.

Percy: Ale-

Ja: Pierwsze pytanie do Percy’ego : Annabeth czy niebieskie jedzenie?

Percy: Oczywiście, że *przełyka ślinę* Oczywiście, że Annabeth!

Ja: Co zamierzasz studiować?

Percy: Już mówiłem w Tartarze. Surfowanie.

Ja: Okej! To pa!

Annabeth: *lag mózgu* 

 

Ja: *widzi Sadie*

Sadie: *widzi mnie*

Ja: Sa-

Sadie: *ucieka*

Ja: Daj mi tylko odpowiedź na to czy twoje dzieci będę ćwierćbogami!

Sadie: Nie wiem! *ucieka pt.2*

Ja: Czuję się ignorowane przez wszechświat. 

 

Alex: *przybywa w postaci zwierzaka z Magnusem na plecach/grzbiecie*

Alex: HEyyyEYyY.

Ja: No HEyyyEYyY. 

Ja: Magnus, jaki supertalent twojego miecza nie został jeszcze odkryty?

Magnus: Skąd mam wiedzieć jeśli nie został odkryty?

Jack (jack jest mieczem): Umiem śpierwać piosenki SelenyGomez! I Franka Siniatry! 

Ja: Już to wiemy i proszę, nie śpiewaj. 

Jack: *urażeni aż do rękojeści po mieczowemu*

Alex: To PaaaAaAA

Ja: *znika w wybuchu magicznej energi swojego świata*

Magnus: Z kąd jest ten wiewór z którym rozmawiałem?

 

Gdyby ktoś nie wiedział (jak ktokolwiek ma wiedzieć skoro to tylko twój bardzo, bardzo dziwny i niemożliwy nie tylko z perspektywy praw fizyki wszechświat) to moja mózgownica działa tak, że jak słucham muzyki/mam doby chumor/ jest wieczór/ wypiłam cappucino bez kofeiny jak zawsze to jestem wtedy w wymiarze który nie istnieje, jestem niebzieką wiewiórą i mam nadwiewiórcze umiejętności. Nie pytajcie, proszę. Chyba przez ten rok się przyzwyczailiście do mojej wiewiórczej osobowości którą jestem zawsze na pisowniku. 

 

Dziewczynka_Zza_Szafy, która za tydzień będzie w Walhalli zadawać pytania.