To jest jedno z najkrótszych jakich będą w tej serii. Jest to opowiadanie na konkurs do szkoły i mogłam maksymalnie 3 500 ZNAKÓW. Więc ledwo się wyrobiłam i ja nie nazwałabym tego nawet opowiadaniem, no ale trudno. Zapraszam do czytania!
Dawno temu, kiedy jeszcze żyła
Jej historia o tym, jak trafiła w należne jej miejsce, jest przykładem jak powinni zachowywać się prawdziwi przyjaciele, lojalni towarzysze i wszyscy, którzy chcą naprawić swój błąd. Jednak aby wiedzieć jak to zrobić, trzeba czasem samemu pomyśleć i przede wszystkim mieć odwagę. Kiedyś, dawno temu, ona jeszcze była na ziemi, teraz jest pod nią. Rozumiała swój błąd i go naprawiła.
Był środek nocy, kiedy Olimpia wyszła ze swojego pokoju w budynku stowarzyszenia Amazonek. Szybkim krokiem skierowała się w stronę drugiej części budynku poświęconej grupie dziewcząt, zwanych Łowczyniami Artemidy. W zamyśleniu doszła do laboratorium, gdzie czekała na nią jej znajoma, Ariadna. Weszła do środka i odetchnęła. Wiedziała, że to są jej ostatnie chwile na ziemi.
-Na pewno tego chcesz, przyjaciółko? Jeśli to zrobisz, już nigdy nie powrócisz do Amazonek, ani nie zobaczymy się już więcej. – zapytała Ariadna
-Na pewno, kochana. Chcę odwrócić to, co zrobiłam w poprzednim życiu. To ja nałożyłam klątwę na boga śmierci, i zamieniłam go w konia, teraz ją odwrócę. Nie wiem, jak szybko Tanatos zabierze mnie z powrotem do podziemia, wiem, że jestem wdzięczna za szansę naprawienia błędu. – odparła bez wahania.
-Powodzenia, niech Hekate ma cię w swojej opiece, Olimpio. – pobłogosławiła ją przyjaciółka.
-Jeszcze się zobaczymy Ariadno. Gdzie on jest? – zmieniła szybko temat.
-Już czeka, jesteś najodważniejszą z nas. Nikt inny nie próbowałby odczarować Tanatosa, a zwłaszcza ktoś taki jak ty – szybko urwała Ariadna i sprawiała wrażenie, że nie chce za wiele powiedzieć.
-Daj spokój, wiem, nie ktoś taki jak ja. Nie ktoś, kto wrócił z Hadesu a teraz daje sobie szansę, której wcale nie powinien chcieć. Posłuchaj, jeśli tam wrócę, postaram się pamiętać, co dla mnie zrobiłaś – obiecała, po czym przytuliła Ariadnę i skierowała się do stajni na tyłach.
Podeszła do czarnego ogiera, od którego biła aura tak mocna, że dziewczyna chciała zapaść się pod ziemię i nie wracać na powierzchnię. Dopadły ją obrazy z dawnego życia oraz rzeczy, które mogą się z nią stać, kiedy odwróci klątwę rzuconą na boga. Zobaczyła siebie z rodzicami na pikniku, wszystkich dawnych przyjaciół. Przypomniała sobie te chwilę, kiedy została mianowana na Amazonkę, odczuła te silne emocje, które towarzyszyły jej, gdy zmieniała Tanatosa w ogiera, i na nieszczęście przyszła pora na wizje z Hadesu. Widziała te widoki, które mijała, wędrując przez Tartar do wrót śmierci po decyzji Hadesa, że ma wrócić na ziemię, siebie, stojącą przed sądem i przechodzącą obok Cerbera. Widziała wszystkie duszę będące z nią na łąkach asfodelowych, usiłujące przypomnieć sobie, kim były. Jeszcze raz obejrzała swoje życie, zanim udało jej się otrząsnąć. Wyciągnęła rękę do konia i położyła ją na boku zwierzęcia. Przypomniała sobie zaklęcie, po raz ostatni spojrzała na Ariadnę. która stała obok.
-Odejdź przyjaciółko, nie chcę cię narażać na trafienie tam ze mną. Wiedz, że jesteś najlepszą osobą jaką znałam. Żegnaj. – powiedziała uśmiechając się lekko do Ariadny.
Poczekała, aż dziewczyna znajdzie się w bezpiecznej odległości, zamknęła oczy i zaczęła recytować.
–Niech postać prawdziwa ukaże się w chwale, następnym razem już nie nawalę.
Całe pomieszczenie zatopiło się w świetle. Gdy mgła złotych płomieni opadła, Olimpia leżała na podłodze u nóg Tanatosa. Ariadna, która wszystko widziała, odwróciła się i zapłakała po przyjaciółce.
Tak, oto Olimpia zrobiła to,do czego przygotowywała się przez całe życie. Jej duch trafił do Elizjum i już nigdy nie czuła smutku. Pamiętała o swojej przyjaciółce przez wieki. Nie miała żalu do życia, wiedziała, że tak jest dobrze.
Okładka robiona własnoręcznie więc nie miejcie pretensji że taka byle jaka. I coś mi się z nią popsuło bo na dole był pasek od innych zdjęć i to dziwnie wyglądało, więc uciełam połowę okładki. Jeśli ktoś ma do mnie numer telefonu to mogę wysłać całą sms’em. Tylko poproście żebym wiedziała że wysłać.
PS. Tak teraz sobie patrzę, że widać połowę połowy okładki. No ejj, co jest nie tak 🙁