Taniec w Szafirowym Lesie — Rozdział II
2. Wystarczy uwierzyć Julie wsłuchiwała się w śpiew ptaków. Właśnie zaczął się jej pierwszy poranek w tym niezwykłym miejscu. Nigdy wcześniej nie słyszała takich cudownych pieśni wykonanych przez zwierzęta. W Paryżu raczej słychać było ludzi niż inne istoty. Przez okno w jej pokoju widziała przepiękne drzewa i rzekę. Stwierdziła, że …